Setki studentów Uniwersytetu w Leicester wyszło dziś na trawnik prorektora, aby okazać solidarność i wsparcie dla wykładowców strajkujących w związku ze sporem emerytalnym.
Wydarzenie, nazwane Sit in Solidarity, zyskało w ciągu ostatnich kilku dni ogromne poparcie zarówno studentów, jak i wykładowców, dzięki pokojowemu protestowi skupiającemu studentów ze wszystkich szkół na uniwersytecie.
Siedlisko poparło również wielu członków komisji SU, w tym przewodnicząca SU Amy Moran, a także kadra kierownicza i stowarzyszenia.
Strajki na uczelni zaplanowano na najbliższe cztery tygodnie, od 22 lutego do 16 marca. Podczas gdy strajk wywarł negatywny wpływ na wielu protestujących studentów, poczucie wspólnoty i jedności było czymś, czego nie można było ignorować na trawniku. Wielu z uczestników imprezy przyniosło znaki, bębny i flagi.
Protest był również skierowany przeciwko Paulowi Boyle'owi i jego roli w zamknięciu negocjacji i kolejnych strajkach. Profesor Boyle, który jest obecnym prezesem i wicekanclerzem w Leicester, zasiada również w zarządzie Universities UK, organizacji planującej zlikwidować program emerytalny, który może pogorszyć sytuację wykładowców o 10 000 funtów po przejściu na emeryturę.
Amy Wood, studentka trzeciego roku geografii i jedna z osób, które pomogły w organizacji tego wydarzenia, powiedziała City Mill: „Ważne jest, abyśmy solidaryzowali się z naszymi wykładowcami, aby pokazać wicekanclerzowi Paulowi Boyle'owi, że to, co robi, nigdy nie będzie OK.
„Paul Boyle jest w zarządzie Universities UK i ma prawo wznowić negocjacje, ale nie słucha. Cóż, mamy nadzieję, że dzięki temu będzie słuchał i uświadomi sobie, że jako studenci Leicester nie będziemy ignorowani.
Amy kontynuowała: „Poza obrzydliwymi cięciami emerytur proponowanymi naukowcom, studenci mogą stracić nawet cztery tygodnie nauczania, niezliczone wykłady, ćwiczenia i opóźnione oceny.
„To frustrujące dla wszystkich, ale szczególnie dla studentów trzeciego roku, takich jak ja, którzy są tak blisko ukończenia studiów, a to może negatywnie wpłynąć na nasze oceny w ostatniej chwili.
„Nasza wygórowana roczna edukacja uniwersytecka w wysokości 9000 funtów uczy nas krytycznego podejścia i właśnie to robimy – krytykowania tego, co Paul Boyle uważa za słuszne”.
„Wykładowcy ciężko pracujący i wynagradzani cięciami emerytur oraz studenci uwięzieni w urynkowionym systemie edukacji, w którym ci na wyższych uczelniach myślą, że nie będziemy się wypowiadać? pomyśl jeszcze raz, usiądziemy solidarnie z naszymi strajkującymi wykładowcami, a jeśli chcesz, żebyśmy odeszli, cóż, i tak #raczej będziemy wykładać”.
Podczas gdy studenci innych uniwersytetów wyrazili swoje niezadowolenie z powodu strajków, panuje tutaj przemożne uczucie poparcia dla naszych wykładowców i ich sprawy.