Jeśli lord Sewel chce wciągać kokę z prostytutek, to niech…

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Przed tym weekendem lord Sewel wydałby ci się kolejnym smutnym starcem, który próbował złagodzić cios związany z brakiem wagi politycznej, żądając nawet 300 funtów kosztów za kilka minut bezsensownych politycznych pozy w Izbie Lordów każdego dnia.

Biorąc pod uwagę, jak żałosna jest egzystencja, dlaczego zdecydowaliśmy się zaatakować przerażającego, dość mało znaczącego emeryta za rzekome trąbienie linii koksu z piersi prostytutki? Ten tak zwany skandal jest równie interesujący jak wieczór z Iainem Duncanem Smithem. Jak mógłby powiedzieć Ron Weasley, opinia publiczna musi uporządkować swoje priorytety.

Zażywanie narkotyków i zatrudnianie prostytutek może być nielegalne, ale nie czyni cię złym człowiekiem. Zażywanie narkotyków jest powszechne w społeczeństwie: fundamenty naszych usług finansowych są cementowane kokainą, a młodzi ludzie, według The Telegraph, palą więcej narkotyków niż jakiekolwiek inne pokolenie. Więc nie możesz być poważny, jeśli zasugerujesz, że chamski dziadek jest niemoralny za wciąganie koki i zatrudnianie prostytutek. Zachowaj swój gniew na pedofilów i morderców.

Czy możesz go winić?

Czy możesz go winić?

Politycy nigdy nie mogą tego zrobić dobrze. Ed Miliband spotykał się z powtarzającymi się złośliwymi uwagami na temat swojego mdłego, nerdowskiego, łamiącego cyfry wyglądu, z tym nadgorliwym skupieniem się na jego dziwnym publicznym zachowaniu, które ostatecznie zakończyło się kanapką z bekonem. W okresie poprzedzającym wybory można by założyć, że przywódca polityczny, który był zatrutym nikotyną, rasistowskim pijakiem, był bardziej atrakcyjny dla opinii publicznej niż pozbawiony twarzy, mało inspirujący liberał.

Weźmy Borisa Johnsona, ulubionego studenta, jeśli wierzyć The Economist. Zarobił więcej pieniędzy na swojej makiawelicznej karierze politycznej niż Sewel i ma więcej mocy na wyciągnięcie ręki. BoJo jest nie tylko seryjnym cudzołożnikiem, ale w połowie 2000 roku porównywał małżeństwa homoseksualne z psami poślubiającymi mężczyzn i został nagrany na taśmie konspirującej, aby pomóc koledze znaleźć dziennikarza, aby mógł go pobić.

Podczas gdy te znacznie poważniejsze wykroczenia są ignorowane, lord Sewel jest wywieszany przez prasę. Łatwo go namalować jako starego, pozbawionego uroku gnojka, który wykorzystał swoje wydatki, by zdrapywać zmarszczki z piersi prostytutki. Jest dużo bardziej okrutne rzeczy, które można traktować z pogardą, czy to ubóstwo dzieci, przypadkowa erozja Ustawy o prawach człowieka, cięcia w sektorze publicznym czy wojna z narkotykami.

Zaczerwienienie twarzy z powodu jednej głupiej osoby, w przeciwieństwie do korupcji instytucjonalnej, jest łatwe i nie wymaga żadnego wysiłku intelektualnego. Niezależnie od tego, czy chodzi o posłów żądających wydatków na stawy z kaczkami i czyszczenie fos, czy też wielonarodowe sieci korporacyjne unikające podatków, uwielbiamy atakować to, co nieistotne. Jednak lord Sewel nie jest bez znaczenia i tylko z ignorancji o nim nie słyszałeś. W połowie lat 90. odegrał kluczową rolę w przekazywaniu uprawnień Szkocji i był aktywnym członkiem Izby Lordów – w 2012 r. został przewodniczącym komisji.

Oczywiście jest wielu zadufanych w sobie świętoszkowatych gówniarzy, którzy pomyślą, że jestem silną osobą moralną – ja nigdy bym się tak nie zachowywał i mam nadzieję, że torysi zdecydują się ich obciąć, a nie sektor publiczny. Bo gdybym miał motyw i możliwość oddawania się imprezom narkotykowym w wieku 70 lat, prawdopodobnie bym to zrobił – i spójrzmy prawdzie w oczy, ty też.

Gdybyś zawracał sobie głowę oglądaniem filmu Lorda Sewela, a nie tylko czytaniem nagłówków, słyszałbyś mamrotanie smutnego starca, desperacko pragnącego być uwielbianym. Wyraźnie chciał, aby te prostytutki widziały w nim hedonistycznego młodzieńca, którym był w kwiecie wieku, a nie pomarszczonego, lepkiego byłego akademika z Aberdeen, którym jest teraz. Chciał wyglądać na ważnego, twierdząc, że jest blisko Tony'ego i że jako jedyny wiedział, że jedynym powodem interwencji w Iraku była miłość Blair zarezerwowana dla George'a W. Busha.

To facet, który całe życie pracował i nie znalazł niczego poza nudą, starością i nadciągającą śmiercią. W takich okolicznościach możesz zrozumieć, dlaczego może marzyć o rzeszach uwielbiających fanki i szanować go za podniesienie dwóch poplamionych proszkiem palców na wesołą policję.