Opinie są jak dupki: zazwyczaj są pełne gówna i nie chcę słyszeć o twoich, zwłaszcza na Facebooku.
Nadal masz prawo do swoich opinii; nie krępuj się kochać Współczynnik X , nienawidzisz religii i uważasz, że Angela Merkel jest ciekawie podniecająca wszystko, czego chcesz, pamiętaj tylko, że nikt nie musi o tym słyszeć.
Nie chodzi mi też o to, że nie możesz dzielić się poglądami z bliskim przyjacielem lub członkiem rodziny, ci ludzie już pogodzili się z twoimi niedociągnięciami. To znaczy, spójrzmy prawdzie w oczy: te rysunki, które robiłeś jako dziecko, były gówniane, ale twoja mama pozwoliła sobie na to, ponieważ życie było wystarczająco ciężkie, a do pierwszego kieliszka chablis było jeszcze osiem godzin.
Może się nawet zdarzyć, że masz coś wnikliwego lub interesującego do podzielenia się, na przykład fajny artykuł lub zabawną obserwację lub dobrze zbadaną, zniuansowaną i uzasadnioną uwagę dotyczącą bieżących spraw. Ludzie są szczęśliwi słysząc rzeczy, które są dla nich pouczające, istotne lub w jakiś sposób interesujące, ale te rzeczy zazwyczaj nie będą twoimi opiniami.
Zdjęcie wszystkich osób, którym zależy
Jedynymi ludźmi, którzy chcą usłyszeć twoje czyste opinie, są ludzie, którzy już się z tobą zgadzają, i nie ma sensu angażować się w tego rodzaju pseudointelektualne szarpnięcia w kręgu, które zapychają mój kanał informacyjny i uniemożliwiają mi przejście do ważnych filmów z kozami .
Ale – jestem w Cambridge! Ludzie muszą słuchać moich słabo przemyślanych pomysłów!
Tak, nazywają się przełożonymi. Zachowaj to dla kolegi z eseju.
Nie mógłbym być bardziej znudzony tym, że ludzie, o których nie pytałem, opowiadali mi o swoich poglądach politycznych i/lub umieszczali je na facebooku. Chociaż jestem pewien, że ONZ niestrudzenie poszukuje rozwiązań konfliktu izraelsko-palestyńskiego, jakoś wątpię, że rozciąga się to na przeszukiwanie profilu na Facebooku jakiegoś podskoczonego dziewiętnastolatka z Surrey, z trenerami New Balance i nieprzeczytaną kopią Das Kapitału. Ale z drugiej strony jest to tylko jeden z najbardziej złożonych, dzielących i długotrwałych konfliktów w historii, jak trudne może być?
Oto dobra praktyczna zasada: jeśli nie wiesz o tym więcej niż twoi rówieśnicy, nie musisz im o tym mówić; a nawet jeśli to zrobisz, nadal zwykle wyglądasz jak kogut. Sposobem na stwierdzenie, czy nie wiesz więcej niż Twoi rówieśnicy, jest sprawdzenie, czy Twój „wgląd” może zostać opracowany przez przeciętnie inteligentną osobę za pomocą szybkiego google; jeśli to możliwe, to nie jest to „wgląd”, to podstawowe umiejętności czytania ze zrozumieniem. Zrobiliśmy to na trzecim etapie kluczowym. Czy widzisz kogoś, kto pyta dziewiątego roku o politykę międzynarodową? Pieprzysz.
Eksperci Bliskiego Wschodu
Jeśli masz zamiar przedstawić opinię polityczną, przeprowadź prawdziwe badania: przeczytaj książkę lub manifest partii lub coś innego niż artykuł Buzzfeed zatytułowany „18 bezpodstawnych opinii politycznych, które każdy student powinien mieć”.
Zdecydowanie najgorszą rzeczą jest jednak powtarzalne przypisywanie dogmatów politycznych do spraw, które każdy, kto już rozumie podstawowe zasady twojego poglądu, sam sobie wypracuje. Ktoś ostatnio zapytał mnie, o czym myślę Teoria Wielkiego Wybuchu (osłabiająca amerykańska komedia, a nie astrofizyczne domysły) i powiedziałem, że myślałem, że to gówno. Czułem, że ta rozmowa mogła się na tym skończyć, ale zamiast tego powiedziała:
Tak, ale myślę, że to naprawdę problematyczne.
W tym sensie, że to gówno?
Nie, problematyczne dla feminizmu.
W jaki sposób?
No cóż, kobiece postacie są naprawdę gówniane.
WSZYSTKIE postacie to gówno. To gówno. Ustaliliśmy to sześć zdań temu.
Nie chodzi mi o to, że nie powinna zwracać uwagi na mizoginistyczne podteksty w amerykańskiej telewizji, ale myślę, że były znacznie większe i ważniejsze wydarzenia, które mogła przytoczyć, na przykład wtedy, gdy CNN relacjonowała sprawę gwałtu w Steubenville, a nie sitcom z kiepskie kobiece stereotypy, gdy cały spektakl zbudowany jest z kiepskich stereotypów. Oglądaj przez pięć minut. Wyzywam cię. Wróciłeś? Fajne.
Więc nie mówię, że nie masz opinii, po prostu mówię, że jeśli wyrażasz jedną publicznie, postaraj się, aby była interesująca lub przynajmniej dobrze zbadana, aby ludzie mogli się z nią konstruktywnie zaangażować.
I nie, nie chcę oglądać zdjęcia twojego kota.
