Recenzja: Hedda Gabler

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Ibsen jest prawdopodobnie ojcem nowoczesnego naturalizmu. W tej produkcji Eriki Price naturalizm jest poczuciem godziny, trzymaniem rzeczy w jak największej kontroli – ale są też aspekty, które zdają się tej kontroli wymykać.

Oglądając sztukę, ciekawie przypomina mi się Wild Honey, który recenzowałem wcześniej w tym semestrze, widząc, jak Will Batty, Inge-Vera Lipsius, Jesper Eriksson i Kay Benson współdziałają w osobliwie podobnej nierównowadze dynamiki mocy, a zatem jest to trudne. nie porównywać ich ról Czechowa z rolami Ibsena, zwłaszcza że tych dwóch pisarzy można tak łatwo porównać, skupiając się przede wszystkim na dynamice interpersonalnej i naturalizmie w aktorstwie.

Obraz może zawierać: salon, pokój, wnętrze, obuwie, buty, odzież, odzież, człowieka, siedzenie, osobę, kanapę, meble

Najwyraźniej Lipsius przoduje w tych rolach, w których potężna kobieta występuje na dworze, a jej seksualność rządzi mężczyznami wokół niej. Małżeństwo jest tylko koniecznym działaniem dla Heddy, która zmęczyła się młodością – ale najwyraźniej jest nie mniej żywotna, biorąc pod uwagę wpływ, jaki ma nie tylko nad swoim mężem, ale także wszystkimi innymi mężczyznami w sztuce. Dynamika między Lipsiusem i Eilertem Loevborgiem z Jamie Bisping, akademickim rywalem męża Heddy, Tesmanem, jest elektryzująca, naładowana wspólną historią i manipulacyjną mocą Heddy nad mężczyzną, którego, jak twierdziła, nie kochała: to jeden z najsilniejszych momentów w sztuce , zwłaszcza z niebezpieczeństwem ich intymnej rozmowy w zasięgu słuchu jej męża i obecnego kochanka Loevborga.

Chociaż sztuka nieco się wali ze swoją scenografią – obraz trochę niedbały, ściany trochę chwiejne, nieco kłócące się z zamierzoną elegancją i klasą rzekomo nieadekwatnych gustów Heddy – przejście do mniejszego pokoju na zapleczu, spowite białą gazą jest doskonały w oddaniu w sztuce aspektów tajności i ukrycia, poczucia tego, co niewidoczne i niewypowiedziane.

Will Batty z przyjemnością obserwuje, jak nieudolnie kochający akademicki mąż Heddy, George Tesman – niezwykle różny od surowego i postrzępionego na wpół dzikiego – z doskonale dopracowanym akcentem, który wydaje się być chytrym przysłaniem niektórych naukowców z Cambridge. Czasami wydaje się, że jego polubowne zachowanie nie pasuje do sceny, którą można lepiej zaserwować z silniejszymi emocjami, a jednak w horrorze ostatniego obrazu sztuki wydaje się to idealnie pasować.

Obraz może zawierać: ludzi, tłum, pokój, pomieszczenia, odzież, odzież, spodnie, kanapę, meble, siedzenie, człowieka, osobę

Śliski sędzia Brack Erikssona nie jest godny zaufania, usiłując uwieść żonę swojego rzekomego dobrego przyjaciela Tesmana; najbardziej odpowiada na to podejrzenie udziału Heddy w śmierci, odwracając jej manipulacyjną rękę z powrotem na nią z dobrze kontrolowanym, lekkim okrucieństwem, które wyraźnie ją rozdziera.

Szkoda, że ​​Ibsen nie przyznał ciotce George'a Julianie większej roli w sztuce: Hannah Rice przedstawiła sfrustrowaną ciotkę Juju o dobrych intencjach, była absolutnie bezbłędna, w jej oczywistym przywiązaniu do siostrzeńca, a co za tym idzie, jego nowa narzeczona, pomimo jej zastrzeżeń wobec Heddy.

Lipsius jest być może zbyt krucha w początkowych scenach, jej pogarda zarówno dla męża, jak i jego ciotki przedstawia się jako kobieta zbyt szczupła; ale Hedda okazuje się, że w rzeczywistości jest mistrzem marionetek kontrolującym sznurki męża. W rzeczywistości bawi się z każdym, kogo spotyka, świecąc w scenie, w której trzyma wiele sznurków - urocza gospodyni posunęła się za daleko, wbijając poncz alkoholikowi zdrowiejącemu jako idealną ironię.

Obraz może zawierać: krzesło, wnętrze, pokój, salon, fotel, człowieka, osobę, kanapę, meble

To bardzo trudna sztuka do zrobienia – wiele profesjonalnych produkcji walczyło o zebranie niezbędnych elementów bodźców, którymi nakazuje naturalizm Ibsena, a jest to spektakl, który z pewnością zawiera momenty tego impulsu, ale walczy o utrzymanie energii elektrycznej, która nas zmusza obserwować najmniejszy ruch każdej postaci podczas gry. Niemniej jednak te chwile, którym udaje się być idealnie czysto konwersacyjne – prawie jednorazowe – i ale niezwykle przekonujące, są niesamowicie mocne i nie można ich lekceważyć, chwaląc sztukę.

3 gwiazdki.

Zdjęcia dzięki uprzejmości zespołu produkcyjnego Heddy Gabler.