Kiedy byłem w liceum, wstawałem o 6:45 przez pięć dni w tygodniu. Oprócz siedmiu godzin, które codziennie spędzałem w klasie, zostawałem w szkole przez co najmniej dwie godziny po jej zakończeniu, aby zacząć odrabiać pracę domową lub iść na ćwiczenia. Przez większość dni wracałem do domu dopiero o 17:00 lub 18:00.
Teraz, jako student trzeciego roku, czuję się osobiście ranny po seminarium o godzinie 11, które trwa mniej niż dwie godziny. Nie lubię być tą osobą. Nie chcę walczyć o to, żeby zdążyć na studia dwa dni w tygodniu.
Obecnie mój dyplom z literatury angielskiej wymaga tylko sześciu godzin kontaktowych tygodniowo, a teraz może to być niepopularna opinia, ale chcę ich więcej.
Kiedy spędzasz więcej czasu w Teviot niż na seminariach
Właściwie jestem dość zmotywowaną osobą, ale ten krótki czas, który spędzam w klasie lub na wykładzie, po prostu nie działa na mnie. Może jesteś jedną z tych osób, które wykorzystują ograniczony czas zajęć jako wymówkę, by co wieczór wyjść. Szczerze mówiąc, więcej mocy dla ciebie.
Jednak bycie w bibliotece dziesięć godzin dziennie, ponieważ nie masz nic innego do roboty, nie jest lepsze. Nie obchodzi mnie, jaki stopień robisz. Jest tylko tyle czasu, ile możesz poświęcić na samodzielną pracę, zanim przyniesie to efekt przeciwny do zamierzonego. W pewnym momencie już się nie uczysz, po prostu przebywasz w bibliotece, aby powiedzieć wszystkim, że jesteś.
Bądź szczery, ile pracujesz w bibliotece?
To jeden z moich największych problemów. Ograniczone godziny kontaktu oznaczają sporadyczne informacje zwrotne i bardzo ograniczony czas kontaktu z osobami, które mają Cię uczyć. Nauka nie odbywa się przez spędzanie sześciu godzin na czytaniu, a potem mniej niż godzinę na mówienie o tym.
Co ważniejsze, naprawdę lubię rozmawiać o różnych rzeczach. Dlatego w pierwszej kolejności wybrałem English Lit. To jedno z największych rozczarowań w moim stopniu, że ledwo mogę to zrobić.
Wreszcie jestem na trzecim roku. Został mi niewiele ponad rok studiów, a potem ruszam, by dołączyć do prawdziwego świata pracy. Jestem prawie pewien, że zgodzisz się ze mną, że ciężko byłoby mi znaleźć pracę, która pozwoliłaby mi przychodzić dwa dni w tygodniu przez łącznie sześć godzin (jeśli tak, proszę powiedz mi, gdzie wysłać moje CV). Więc, jak mam się zmusić do tego, żeby codziennie iść i pracować przez cały dzień, kiedy głupiam się przez ostatnie cztery lata mojego życia? Nie jest to do końca naturalne przejście i tym się dość denerwuję.
Zapomniałam, jak w ogóle wygląda centralna
Rozumiem, że ten argument nie do końca trafi do wszystkich. Istnieje wiele powodów, dla których ludzie mają ograniczone godziny kontaktu, w tym ci, którzy polegają na pracy w niepełnym wymiarze godzin lub potrzebują czasu na uczestnictwo w życiu społecznym. Rozumiem, wy, ludzie STEM, chodzicie po 50 godzin dziennie i nie spaliście od podstawówki.
Niemniej jednak myślę, że mógłbym wynieść o wiele więcej z mojego uniwersyteckiego doświadczenia, gdybym faktycznie spędził więcej czasu na uniwersytecie.
